Tajga to obecnie czternastoletnia małopolanka. Od zawsze miała problemy z kopytami, co tłumaczono słabym rogiem kopytowym i taką jej urodą. Od roku utrzymywana jest w chowie bezstajennym – siano je z siatki, sporadycznie widzi garść owsa i nie ma już potrzeby tkania. Jej właścicielka, Małgosia, zajęła się jej kopytami rok temu, po naszych warsztatach kopytowych i po tym jak jej kowal poddał się, mówiąc, że już raczej nic nie da się zrobić.

Pierwsze werkowanie w czerwcu 2014 odbyło się z naszą pomocą. Za efekt końcowy odpowia Małgosia. Z góry zakładaliśmy, że będzie potrzebować butów na czas rehabilitacji, dlatego zaraz po werkowaniu dopasowaliśmy je na przednie kopyta, żeby mogła od razu komfortowo chodzić. Już od połowy września Tajga przestała chodzić w butach całodobowo. Dostawała je na jazdę stępem lub na spacery w ręku.

Obecnie różnica w komforcie chodzenia jest ogromna. Na padoku bryka z innymi końmi, gdzie kiedyś tego unikała. Okazało się, że to stan jej kopyt był przyczyną “smutnego, poważnego usposobienia”.

Ma jeszcze problem podczas spacerów po twardszych nawierzchniach – ostrożniej stawia nogi lub szuka bardziej miękkiego podłoża. Także aktualne zdjęcia, po roku rehabilitacji, pokazują, że to nie koniec naprawy kopyt, ale przyznajcie sami – zmiana jest spektakularna i nastraja pozytywnie do rehabilitacji straconych przypadków. 🙂

 

Tajga

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz