Artykuł jest fragmentem powstającej książki “Partnerstwo Doskonałe”. W związku z tym nie jest to ostateczna wersja; brakuje niektórych wyjaśnień (bo tekst wzięty jest ze środka), przypisów, odnośników do literatury itp.  Na to wszystko będziecie musieli poczekać (jeśli wszystko pójdzie dobrze) do jesieni… 

copul

Często spotykamy się z opinią, że seks zwierząt innych niż ludzie, to „jedynie instynkt, który służy przedłużeniu ciągłości gatunku”, a mówienie o sferze erotycznej i uczuciach w tym kontekście naraża na zarzut antropomorfizacji. Tymczasem, jak to często bywa, obiegowa opinia odbiega znacząco od tego, co udało się zbadać współczesnej nauce. Jak pamiętamy, mózgi wszystkich ssaków zbudowane są w bardzo podobny sposób i funkcjonują w oparciu o te same mechanizmy. Sfera erotyczna nie jest tu wyjątkiem; w mózgach ssaków odpowiada za nią system emocjonalny nazwany LUST (pożądanie) [więcej o systemach emocjonalnych w finalnej wersji książki. Zainteresowanym tematem polecam lekturę J. Panksepp “Affective Neuroscience. Foundations of Human and Animal Emotions”]. To powstające w nim subiektywne emocje motywują osobnika do poszukiwania partnera, zalotów a w końcu kopulacji. O ile jednak u człowieka i niektórych innych gatunków (m.in. szympanse, większość waleni) funkcjonuje on w zasadzie niezmiennie przez cały czas (choć w ludzkich społecznościach wolnych od nadmiernego stresu daje się uchwycić u kobiet wzrost aktywności w okresie owulacji), to u większości ssaków (wliczając w to konie) aktywacja emocji związanych ze sferą seksualną zależna jest od fazy cyklu samicy. Zainteresowane seksem są wyłącznie klacze w rui; podobnie ogiery są zainteresowane seksem jedynie z klaczami, które manifestują swoją gotowość i ochotę. Ogiery, podobnie jak klacze, mają cykl zależny od długości dnia – stężenia testosteronu są najwyższe od wiosny do początku jesieni.

Dla wszystkich wolno żyjących koni długotrwałe interakcje poprzedzające kopulację są normą. Ogiery rozróżniają wiek i staż w haremie klaczy, preferując dorosłe o długim stażu, a nie interesując się lub wręcz odganiając młode i dorosłe z innych haremów. Istnieją liczne doniesienia o indywidualnych preferencjach ogierów w naturze „wolących blondynki” (chcących kryć klacze jedynie określonej maści lub wielkości), co tłumaczy często występującą jednorodność umaszczenia wśród klaczy w haremie. W wykrywaniu rui u klaczy pomaga zapach (nie tylko moczu, ważny jest też kał), ale równie ważne są sygnały dawane przez klacz. Takie „badanie” może ciągnąć się przez wiele dni zanim dojdzie do faktycznej kopulacji. Kiedy ogier wykryje klacz w rui (lub ona sama zamanifestuje ją przy spotkaniu) rży, grzebie w ziemi i „tańczy”. Warto zwrócić uwagę że, podobnie jak u zdecydowanej większości zwierząt, to samica jest główną inicjatorką kontaktów seksualnych. Samica więcej inwestuje (może mieć w ciągu życia mniej potomstwa niż samiec, poza tym spada na nią ciężar opieki nad nim), a więc ona wybiera czy geny partnera są wystarczająco wartościowe, żeby miały je jej dzieci. Jak wykazują obserwacje, prawie 90% kontaktów, które kończą się kopulacją, jest inicjowane przez klacz podchodzącą do ogiera. Jest to charakterystyczny rytuał, w którym klacz staje przed ogierem „twarzą w twarz”, a następnie ustawia się tak, żeby mógł powąchać ją pod ogonem. Ogier wącha ją, liże i podskubuje (głowę, boki, podbrzusze). Spotyka się to czasem z agresją ze strony klaczy, ale po kilku próbach zazwyczaj pozwala ona na dalsze zbliżenie. Jeśli przyjmie charakterystyczną postawę z rozszerzonymi nogami oznacza to dla ogiera przyzwolenie na kopulację. Podczas zalotów ogier i klacz często oddzielają się od haremu. Chociaż zaloty poprzedzające kopulację mogą trwać kilka dni, to sama kopulacja nie trwa dłużej niż minutę. Jest jednak często powtarzana i odbywa się przynajmniej kilkakrotnie (a nawet kilka dni z rzędu), często w bardzo krótkich odcinkach czasu po sobie (obserwowano zaledwie 7 minutowe przerwy pomiędzy stosunkami).

Kopulacja

Niestety utrzymywanie ogierów w stajniach w fizycznej izolacji od stada (a w każdym razie od klaczy) uniemożliwia im zupełnie normalne zachowania. W porównaniu z ogierami mającymi harem, ogiery takie mają znacznie mniejszy wigor i obniżoną płodność. O ile w naturze przy nie zmienionej płodności ogiery kryją średnio 10x na dobę, to w warunkach sztucznych płodność obniża się już przy 2 kryciach na dobę. Jest to niestety związane z tym, że nie ma naturalnych kryteriów doboru i dopuszczamy do krycia ogiery, które w naturze nigdy nie miałyby takiej szansy. Do tego dochodzi w zdecydowanej większości przypadków całkowite obcięcie fazy zalotów (która, jak pamiętamy, może trwać kilka dni) i przyprowadzanie do krycia nieznajomych klaczy (które ogiery kryją znacznie mniej chętnie), które nie mają możliwości zainicjowania zbliżenia. Często klacze te nie są w ogóle zainteresowane zbliżeniem, dlatego bywają fizycznie unieruchamiane (trzymane i pętane), żeby nie mogły uniemożliwić ogierowi kopulacji. W naturalnych warunkach ogier nie pokryłby klaczy, która wyraźnie go do tego nie zachęca i która może mu się nie podobać! W większości przypadków hodowlany ogier nie ma jednak szansy nauczyć się, jak wyglądają normalne zaloty i zdobywanie partnerki; nie ma również możliwości jej wybrania. Utrzymywane od osiągnięcia dojrzałości w ekskluzywnych więzieniach ogiery w ogóle nie wiedzą jak zachowywać się wobec płci przeciwnej.

Boksy dla ogierów

Zafascynowani „rozmnażaniem papierów” zapominamy, że konie, które mają możliwość wyboru są bardzo krytyczne w wyborze partnerów. Bez chwili refleksji narzucamy im partnerów seksualnych, których w normalnym życiu nigdy by nie wybrały. Całe bogactwo życia erotycznego zostaje sprowadzone do kilkudziesięciu sekund stosunku, podczas którego ogier-maniak seksualny gwałci pozbawioną możliwości oporu klacz, bo jest to jego jedyna możliwość interakcji z płcią przeciwną. Kto z Was chciałby być na ich miejscu?

Dodaj komentarz